Zaklęcia / Modlitwy

W mojej pracy z klientami i moich własnych procesach pojawiają się czasem zaklęcia. Przynajmniej tak je nazywałam w swojej głowie. Nie są jednak od tego, żeby rzucać klątwę, a raczej, aby ją zdejmować i przynosić uwolnienie wszystkim zaangażowanym istotom. Zainspirowało mnie, aby zmienić (również wewnętrznie) nazewnictwo i zacząć nazywać to co przychodzi po imieniu. A są to modlitwy. Kawałek mojego ego krzyczy, że woli być kojarzony z czarownicami niż kościołem. Kawałek w Tobie też może mieć bunt na tę nazwę, więc zamiennie, jeśli potrzebujesz, myśl o tym jak o czarach białej magii.

Będę je tu zamieszczała, trochę dla siebie, trochę dla osób, z którymi pracuję, ale też dla tych, którzy poczują, że to coś, co im potrzebne.

Dziel się dobrem, które otrzymujesz i niech wraca pomnożone.
Ula Auena